Strony

Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 16 września 2012

Prolog.


      Życie.Życie jak zwykle mnie zaskakuje.Dziś straciłam wiarę w ludzi.Nie ufam nikomu. Czy to normalne? Nie wiem.Moje życie to jedna wielka tragedia.Może przesadzam,bo przecież inni ludzie mają gorzej? Jak zwykle doszukuje się drugiego dna.Znowu zostaję sama.Sama z tymi problemami.Dzięki Bogu mam jeszcze kota.Dokładnie tak.Kota któremu wszystko mówię.To śmieszne.Ten zwierzak potrafi mnie niesamowicie rozbawić.Muszę zebrać siły,bo przecież muszę żyć.Jest mi strasznie ciężko.On ma teraz ją,ona ma teraz jego,a ja siedzę sama w czterech ścianach. - Napisałam krótko w moim pamiętniku po czym na biurku zauważyłam zapałki. 
-Skąd one się tu wzięły?- pomyślałam ale wzięłam je do ręki. 
Podpaliłam tą kartkę wypełnioną moimi durnymi myślami.Zawsze to robiłam.Najpierw pisałam,marnowałam długopis,a potem to paliłam.W pewien sposób pomagało mi to odreagować.
-Meg,zejdź na chwilę na dół - usłyszałam wołanie mamy.
Z niechęcią zwlokłam się z fotela.Wiedziałam,że zaraz będzie awantura.Schodami zeszłam więc na dół tak jak mnie prosiła.
-Co to za smród? Coś paliłaś? Cały dom śmierdzi! - przewidziałam to,że zacznie krzyczeć.
-Ojej mamo,nieważne. - poszłam do kibla i przyniosłam odświeżacz. - Teraz Ci już pasuje? -zapytałam.
Nie dostałam odpowiedzi tylko jakieś dziwne odburknięcie,co było w jej stylu.Postanowiłam wrócić do swojego pokoju.Z matką nie byłyśmy zżyte.Po śmierci ojca wszystko się zmieniło.Ona się zmieniła.Ojciec nie był ideałem.Pił i bił nas ale mimo to go kochałam. To dzięki niemu pokochałam piłkę nożną.On pokazał mi Manchester United,zawdzięczam mu to.Tak naprawdę to jedyne moje dobre wspomnienie związane z nim.Nigdy nie zapomnę gdy mnie bił,a później musiałam się tłumaczyć każdemu w szkole dlaczego mam siniaki.Było minęło.Od 2 lat nie ma go wśród nas.Od 2 lat mam spokój.Modlę się żeby było mu tam dobrze,a sama tu zakończyłam już ten rozdział w moim życiu.Stałam się dojrzalsza,tak myślę.- zatapiałam się w swoich myślach.Moją ciszę znowu zagłuszyła mama.
-Co znowu?! - wydarłam się niemalże na całą wioskę.
-Szybko chodź tutaj - krzyczała do mnie z dołu. Jakoś za specjalnie mi się nie śpieszyło.Gdy do niej doszłam do ręki wręczyła mi jakiś list.Zrobiłam zdziwioną minę.List do mnie? Przecież z nikim nie pisałam.Nie spodziewałam się tego.Zrobiło mi się jednak ciepło na sercu.
-Nie otworzysz?-zapytała mnie mama,a ja tylko machnęłam przecząco głową i pobiegłam do swojego pokoju.
Byłam strasznie ciekawa od kogo był ten list.Usiadłam na łóżku i rozerwałam szybko kopertę.Widziałam jak drżały mi ręce.Czego ja się bałam?



__

uff nareszcie skończyłam! nie lubię początków,to nie jest moja mocna strona,ale myślę,że nie jest aż tak źle? 
od razu zaznaczam,że opowiadanie nie nawiązuje do mojego prywatnego życia,prócz tego,że jestem fanką Manchesteru United <3
miłego czytania.komentarze mile widziane :) 
do następnego,może już w sobotę? mam nadzieję :3

7 komentarzy:

  1. ciekawie się zaczyna powiem Ci :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. jeeeeeej. dziękuję ale mimo to jeszcze wiele musze się nauczyć :3

      Usuń
  3. spoko się zapowiada, tylko gdybyś mogła rób spację po kropkach i przecinkach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aż tak to razi ?:) jakoś nie mogę się odzwyczaić. :C

      Usuń
  4. 49 year old Environmental Tech Isa Pedracci, hailing from Baie-Comeau enjoys watching movies like Stargate and Dowsing. Took a trip to Quseir Amra and drives a Jaguar E2A. zobacz strone

    OdpowiedzUsuń