Strony

Łączna liczba wyświetleń

piątek, 9 listopada 2012

14. ''- Mamy ją - powiedziałam''

- Posłuchaj.. Jak może być coś między nami skoro ona nosi pod sercem cząstkę Ciebie? - smutno odparłam.
- A może wolisz Hernandeza co? No przyznaj się - odpowiedział nerwowo. Nigdy nie widziałam go w takim stanie. Byłam przerażona i bałam się, że coś mi zrobi.
- David ja po prostu potrzebowałam wsparcia. Zawsze wierzysz dziennikarzom? Pocałowałam go, ale to stało się pod wpływem emocji. Gdybym mogła cofnąć czas..- naszą rozmowę przerwało pukanie do drzwi.-Spodziewasz się kogoś? - zapytałam patrząc z przerażeniem.
Ku moim obawom w drzwiach stała Edurne.
- Mam tego dosyć - wykrzyczałam i udałam się ku wyjściu. David rozłożył ręce i trzymał mnie przy sobie. Widziałam jak Edurne szaleje z zazdrości.
- Zobacz - wskazała na swój, już lekko widoczny, brzuch.
- Edurne nie ośmieszaj się. To nie moje dziecko. - powiedział ze spokojem David.
- Twoje i musimy być razem. Twoja mama nie pozwoli Ci żebyś mnie zostawił w takim stanie - odrzekła wybuchając śmiechem.
- O co tu chodzi? - zapytałam zdezorientowana.
- Posłuchaj Meg. Moja mama bardzo zaprzyjaźniła się z Edurne i nie chce przyjąć do wiadomości tego, że ja już z nią nie jestem. To dlatego z nią już nie mieszkam. Nie pozwolę sobą rządzić.- odetchnęłam z ulgą na te słowa, a David ucałował mnie w policzek.- A Ty wyjdź stąd - wskazał Edurne palcem drzwi.
- Jeszcze tego pożałujesz - obrażona wyszła z mieszkania.
Między mną, a Davidem była krępująca cisza.
- David muszę już iść - powiedziałam i pocałowałam go na pożegnanie. W mojej głowie pojawił się plan, który miałam ochotę jak najszybciej zrealizować.
- Wróć dobrze? Będę czekał - odwzajemnił pocałunek, a ja jak najszybciej wybiegłam.
Chciałam za wszelką cenę dogonić Edurne. Rozglądając się nie mogłam jej nigdzie znaleźć. Poszłam pierwszą lepszą ścieżką tak jak kazało mi serce. Pojawiła się. Nie spuszczałam z niej wzroku jednocześnie, nerwowo, wyciągając telefon z kieszeni.
- Powiedz, że mi pomożesz, proszę - zadzwoniłam do Amy. Czułam, że ona się zgodzi. Z nakłonieniem do tego Chicharito miałabym kłopot. Zatrzymałam się przed sporawym budynkiem. Domem Edurne.
- Tak, ale o co chodzi? - odparła Amy. Podałam jej dokładny adres i przysiadłam pod drzewem tak, aby Edurne niczego nie zauważyła. Z minuty, na minutę coraz bardziej się denerwowałam. 
- Jestem - szepnęła mi do ucha Amy. Omal nie zeszłam na zawał.
- Oszalałaś? - jęknęłam. - Słuchaj uważnie. Wejdziemy teraz do tego domu. Nikt nas nie zobaczy, bo właścicielka teraz bierze prysznic. Wrzucimy jej proszki nasenne do picia - odparłam i wyciągnęłam saszetkę z kieszeni. Sama miałam problemy ze snem, więc od czasu do czasu piłam taki oto proszek.
- Zgoda - bez zbędnych komentarzy wślizgnęłyśmy się do domu Edurne.
Robiłam to pierwszy raz w życiu. Czułam jak serce podchodzi mi do gardła. Na stoliku leżała szklanka pełna wody. Wystarczyło tylko szybko wsypać zawartość saszetki i lekko zmieszać. Po tej czynności ukryłyśmy się za kanapą. Nie miałam w głowie ani jednej myśli dotyczącej tego, że dziewczyna nas zobaczy. To musiało się udać. Po kilku minutach usłyszałyśmy jak Edurne wychodzi z łazienki i kieruje się wprost do salonu. Widok jej nagiego ciała dodał mi kolejnych kompleksów. Jak ona mogła się komuś nie podobać? Wzięła do ręki szklankę, a ja z Amy próbowałyśmy ustabilizować oddech. Widziałam jak Edurne bacznie rozgląda się po pokoju. Może coś wyczuła? Miałam nadzieję, że nie. Szklanka dotknęła jej spragnionych ust. W głębi duszy zaczęłam się cieszyć. Jeden łyk załatwił wszystko. Edurne leciała na podłogę, ale w porę ją złapałyśmy i położyłyśmy na kanapie, przykrywając kocem.
- Co teraz ? - zapytała mnie Amy.
- Teraz musimy poszukać czegoś, obojętne czego. Listu, sms'a, czegokolwiek. - rzekłam i ruszyłam w stronę szafki, w której było pełno dokumentów. Amy zajęła laptopa. Przeszukiwanie szafki zdało się na nic, bo nie widziałam tam żadnych konkretów.
- Meg spójrz - Amy szeptem zawołała mnie do siebie. Szybko, w miarę porządnie, ułożyłam dokumenty na ich miejsce i poszłam do koleżanki.
- Mamy ją - powiedziałam gdy to zobaczyłam - Musimy to wydrukować - na ekranie były rozmowy Edurne z jakimś Jack'iem, w których pisała, że zaszła w ciążę i to jego dziecko. Dodała też, że on jest zbyt biedny i wyciągnie pieniądze od Davida. Nie mogłam jej na to pozwolić. Szybko wydrukowałam całą rozmowę i jakby nigdy nic, razem z Amy, wyszłyśmy z jej domu.
- Dziękuję Ci - powiedziałam do koleżanki.
- Nie ma za co. Zawsze Ci pomogę, ale teraz robi się późno, więc wracam do domu. Gdyby coś się działo to wiesz gdzie mnie szukać - odparła i zniknęła gdzieś w otchłani.
Pędem pobiegłam do domu Davida, mocno ściskając kartki w dłoni.
- Jesteś? - krzyczałam stojąc w wejściu. Chciałam jak najszybciej podzielić się z nim tą informacją.
- Czekałem na Ciebie, czemu tak długo ? - zapytał David owinięty samym ręcznikiem. Nie przeszkadzało mi już to. Byłam najszczęśliwszą kobietą na kuli ziemskiej.
- Zobacz to - usiedliśmy razem na kanapie. - Nie bądź zły, musiałam się dowiedzieć. Przepraszam, że nie wierzyłam Ci na słowo - było mi wstyd, przecież kochając kogoś powinno się mu ufać mimo wszystko, a ja tego nie zrobiłam.
- Zrobiłaś jej coś? - David zapytał zmartwiony, ale również zadowolony.
- Pośpi sobie do rana - pocałowałam go w usta.
- Nie rób tak więcej. Nie chcę żebyś narobiła sobie kłopotów - odwzajemnił pocałunek. Byłam pewna czego chcę, on też tego chciał. Spędziliśmy ze sobą cudowną noc. W końcu poczułam jego miłość.

__ 
Jest już 14. :) Myślałam, że odezwę się dopiero w poniedziałek, ale dałam radę już dzisiaj. Postaram się dodać coś jeszcze w środku tygodnia, bo czekają mnie JUŻ próbne egzaminy. Mam nadzieję, że dam radę.. Chociaż bardziej obawiam się tych z kwietnia. No nic, możecie za mnie tylko trzymać kciuki. A co u was? :) Postanowiłam zmienić wygląd bloga, tamten mi się już znudził.

10 komentarzy:

  1. siatkowka-w-rytmie-rock-n-rolla.blogspot.com10 listopada 2012 01:03

    Gimnazjum? Że piszesz testy
    Ee jak tak to te próbne nie ma co się przejmować, tylko wolne jako tako od sql ;)
    Ale powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. UWIELBIAM TEGO <3
    też mam próbne, także powodzenia ; ))

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaa boski rozdział ! Czekam na następny ! Pisz szyyybko ! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Też mam te próbne:(
    Powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń